Mówiłeś
Że każdy z nas jest wirującą gwiazdą
Ale nie mówiłeś
Że nasz wstyd jest zbyt wielki
By go udźwignąć
I że drogą jest śmierć
Przejście przez pustynię
Przejście przez ucho igielne
Mamy w sobie całe zło świata
Mamy w sobie gniew
Którego nie sposób ugasić
Mamy w sobie zniszczenie
I łzy czystsze niż anielskie Hosanna
Mamy usta pełne
Ziaren złotego piasku
Dłonie mokre czerwienią
Mamy w sobie eony
W biodrach nosimy
Ocean
Przy każdym kroku
Chlupoczą w nim ryby
Rekin pożera
Zbłąkanego nurka
Żołądek kołysze się
Tysiącami statków
Popychanych
Oddechem
Świecimy światłem tysiąca słońc
Patrzymy na zewnątrz
By nie oślepnąć