Skip to content Skip to footer

Jeźdźcy Apokalipsy

Siedzimy sobie z piwem nad Wisłą
Chłodne bąbelki
Tętnią nam w tętnicach
Alkohol rozmywa
Kontury świata

Pod miękkością
Czerwcowego nieba
Jesteśmy sobą
Chociaż utajeni

U naszych stóp ogary piekieł
Tarzają się w trawie
Konie wygrzewają
Fryzowane łby

Leave a comment

0